Autor |
Wiadomość |
Maciu$ |
Wysłany: Śro 19:07, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
No Monia wysil sie:P |
|
|
Wajda |
Wysłany: Sob 20:23, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Oj długo będzie ktoś musiał pisać... Jak nikomu nie będzie sięchciało to ja napiszę
P.S. Tak odbiegając od tematu głównego - jak ktoś chce to mam w domu bardzo ciekawy artykuł o "Turniejach rycerskich w średniowieczu" p. Antoniego Romualda Chodyńskiego oraz książkę Tomasza Szajewskiego "Turnieje rycerskie. Sport szlachetnych". Polecam |
|
|
Maciu$ |
Wysłany: Sob 18:56, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
O faktycznie przegapilem. Wiec pytanie moje brzmi...Jaki numer mial polski pociag pancerny ktory w kampanii wrzesniowej zniszczyl najwiecej czolgow niemieckich? Zartowalem:P
Jak wyglądały i na jakich zasadach odbywały się pierwsze bojowe turnieje rycerskie? |
|
|
Wajda |
Wysłany: Sob 15:26, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
http://www.gazetarycerska.pl/readarticle.php?article_id=26
Jako ciekawostkę mogę dodać, że niektóre domy także posiadały takie latarnie, ale korzystano z nich wyjątkowych okolicznościach (co jest zrozumiałe ).
A co do okresu - patrz punkt drugi pierwszego postu |
|
|
Maciu$ |
Wysłany: Sob 14:32, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Latarnie umarłych były stawiane przy cmentarzach, szpitalach, wszedzie tam gdzie umierali lub juz byli umarli:P ludzie. Ostrzegały one przed śmiercią i zarazami. Mają formę murowanych kapliczek do których wstawiało się lampy oliwne lub pochodnie.
Czy zadane pytanie moze byc tylko z sredniowiecza czy tez z innych okresów? |
|
|
Wajda |
Wysłany: Pią 13:22, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
No dobra... Zmieniam pytanie. A oto odpowiedź na to powyższe. Oficjalnie można było tylko i wyłącznie całować brzeg sukni szlachcianki a i to za jej przyzwoleniem. Pocałowanie nawet ręki szlachcianki było dużym nietaktem i można było za coś takiego zapłacić nawet życiem.
A oto nowe pytanie:
Czym była Latarnia Umarłych, jak wyglądała, gdzie występowała? |
|
|
Misiek |
Wysłany: Czw 21:26, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Moniś, daj albo małą podpowiedź albo gdzie szukać (ksiązka na ten przykład) bo topic umrze |
|
|
Wajda |
Wysłany: Sob 1:33, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Oficjalnie Królu ach Królu, oficjalnie... Alkowa nas nie interesuje |
|
|
Seeman |
Wysłany: Sob 0:33, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Był jaki był - widać musiał wychowawcze metody babci odreagować . A poza tym nie zgadzam się z ogólnikową tezą, że był kiepskim władcą - narwany z pewnością, ale nie różnił się od znacznej większości sobie współczesnych. Ad usum delphini... http://esensja.pl/varia/publicystyka/tekst.html?id=4161
Tytuł cyklu, jak sądzę, mówi sam za siebie...
A co do Twojego pytania, Siostro - jeżeli nikt nie widział całowało się gdzie tylko się dało. Jedyną karą natomiast za niezbyt namiętny pocałunek były pomówienia wśród dwórek i czasowy celibat. Acz przyznam, że jak to formalnie było przyjęte, to nie wiem. |
|
|
Wajda |
Wysłany: Śro 11:08, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ojciec to Henryk II Pobożny. A dziadków to Rogatka miał dwóch - jak każdy nawet najbardziej nienormalny człowiek . A więc Henryka I Brodatego i Przemysława Ottokar'a I.
Jeśli trafiłam to oto moja zagadka:
W co można było całować szlachciankę a w co nie i jaka była kara za całowanie jej tam gdzie nie wolno? |
|
|
Misiek |
Wysłany: Pon 22:21, 08 Wrz 2008 Temat postu: KONKURSIK :) |
|
Wzorem innych forów chciałbym rozpocząć mały konkursik zagadkowy
Zasady
1.Prawo do zadawania zagadek ma osoba, która odgadnie poprzednią zagadkę.
2.Tematyka ma obejmować okres szeroko pojętego sredniowiecza.
3. Za każdą prawidłowo rozwiazaną zagadkę przyznajemy po 1.pkt.
4.Na Czerwcowym (jeśl będzie, jak nie to przy okazji ) dla kolecjonera największej ilości punktów przewidziana jest nagroda
No to zadam pierwszą (łatwą- mam nadzieję ) i czekam na odzew
Książe Bolesław Rogatka był BARDZO nieudanym władcą śląskim. W jego przypadku Jabłko baaardzo daleko upadło od jabłoni.
Pytam więc o jabłoń czyli kto był ojcem i kto był dziadkiem księcia. |
|
|